Oczywiście ten kapelusik jest dla Anetki i biada jak będzie za mały. Nie ma takiej opcji ;-), tym razem musi pasować. WIększa forma, przemyślane cm, głowa zmierzona wg wskazówek Diany. I w tym momencie ją pozdrawiam. Diano! mam nadzieję, że uratowałaś los kolejnego kapełusza ;-).
Jestem już trochę zmęczona, więc do rzeczy. Przedstawiam etapy kapelusika. ;-)
Niektórzy słysząc, że idę robić kapelusz. Reagują pytaniem typu: Co idziesz robić?
Przepraszam, czy ja nie wyraźnie mówię ? hi hi hi :-).
Kapelutek baaaardzo ładny,no i lepiej niech pasuje!!!!W razie gdyby nie,to myślę,że znajdą się osoby,które będą chciały zostać właścicielkami takiego fajnego ocieplacza:)))Poprzedni też mi się bardzo podoba:)))Pozdrowionka cieplutkie:)))
OdpowiedzUsuńNo ekstra :) Też chętnie bym nosiła taką czapaję :)
OdpowiedzUsuń