niedziela, 13 listopada 2011

Upominek świąteczny...broszka

Na początku tego roku zaczęłam robić broszki filcowe, od tego zaczęła się moja przygoda z filcowaniem...były nieudolne i większość wylądowała w koszu. Potem był przełom,a teraz kilka kolejnych broszek...W sumie na ten model namówiła mnie Dorka. Ja go troszkę zmodyfikowałam kolorystycznie i wyszło coś takiego.
Natomiast broszki powstały dzisiaj w mgnieniu oka. Myślę, że to miły drobiazg do sweterka, czapki bądź szalika. Na smutne, szare dni coś nas rozweseli. Oto one:

Uchwycone w wersji roboczej



GOTOWE!!! od koloru do wyboru






Małe sprostowanie, liście nie są niebieskie, to złamana zieleń :-).



A to modele, które nadal wykonuję i cieszą się powodzeniem. 
Oczywiście w różnych kolorach.




2 komentarze:

  1. Oj ale super broszki. Najbardziej podoba mi się jagodowa. :D
    Pozdrawiam
    Wiolka
    wiolka.bartek@wp.pl

    OdpowiedzUsuń