Moje magiczne ;-) urodziny mam za sobą. Zawsze spędzałam je w czterech ścianach, zazwyczaj bez gości, a teraz było inaczej.
Spędziłam je wyjątkowo, tak jak chciałam. Dziękuję najbliższym, którzy ze mną.byli. Szczegóły zostawię w tajemnicy. Może tylko dodam, że prezent od męża był kropką nad "i", bowiem koncert uważam za bardzo udany. Za resztę prezentów ślicznie dziękuję.
Ps. Kwiaty mogę dostawać codziennie ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz