Wczoraj powstały dwie broszunie. W klimacie łąki, wiosny i naręcza chabrów, zebranych o poranku :-).
....A na poboczu cichutko zając siedzi, a tam dalej sarenka przebiega....Coś takiego mam przed oczami z dziecięcych lat, jak przed moim rodzinnym domem była ogromna łąka, a promyki słońca witały mnie każdego dnia.
Broszunie filcowe, pierwszy raz wzięłam nożyczki, rachu, ciachu i są dwie broszki. Element dekoracyjny to drewniany koralik. Z tyłu bardzo ładne zapięcie. .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz