niedziela, 11 września 2011

Moje pierwsze Kapcie...

Całe serduszko włożyłam w te kapcie i trochę mojej siły ;-))).  Znalazłam film z instruktażem jak zrobić kapcie. Dziewczyna pokazała od A do Z, więc odważyłam się i zrobiłam je w niedzielne popołudnie....na łonie natury, towarzyszył mi mąż i gościnnie pies Lordzik.




Chwilę później tak:


Jeszcze zrobię wykończenie i będą cudne :-)))).
Moje kapciuszki. Radość niesamowita....


A to już dzień później po przemyśleniach, rozmowie z Dorotką
powstało wykończenie


2 żołędzie z liściem.
"Czapeczka" jest prawdziwa, a reszta ozdoby wykonana z filcu 




I to już koniec - czas coś z nimi zrobić....Trzeba je przetestować ;-))))

1 komentarz:

  1. Kapciochy bardzo sympatyczne i cieplutkie-w sam raz na zimowe mrozy:)))Pozdrowionka:)))

    OdpowiedzUsuń